Punx Piknik











miejsce, które fotografuje od blisko roku dokumentując jego życie, co roku na kilka dni wypełnia się ludźmi po brzegi. rodzaj święta, festiwal pełen muzyki, gości zewsząd, relaksu na hamaku. dla wielu ludzi, te kilka dni to najważniejsze dni w rocznym cyklu wrocławskich imprez.
miałem skończyć obrabiać i opublikować te zdjęcia wczoraj wieczorem. pozostawiam ten opis w tej formie, w jakiej miał być.
bez patosu. ładne zdjęcie z żółtymi prześcieradłami, albo to z przerobionym napisem camping? obecnie nie ma w tych miejscach już nic poza gruzem. buldożer wjechał na wagenburg.

2 komentarze:

petr pisze...

na to wychodzi, że w sobotę byłem tam pierwszy i ostatni raz

senner pisze...

nr 1 widziałbym jako obraz. impresjonistyczny, romantyczny.
serio.