fast forward






szybki przelot. trochę się ostatnio dzieje, mniej fotograficznie ale i na tym poletku coś tam sobie rzeźbię. chcę przez zimę zrobić pewien esej, więc chyba pierwszy raz w życiu czekam na śnieg.
opava sama z siebie odesłała mi teczkę z lutego. patrząc na ten materiał sceptycznym okiem widzę kilka spraw które spokojnie bym poprawił. better luck next time.

ostatnio nie miałem za dużo czasu na słuchanie muzyki, ale trafiłem na tę perełkę. nowa fala, eksperymenty, dęciaki, tape music i dawno temu. dziwne i cholernie dobre.

1 komentarz:

senner pisze...

chyba pierwszy mój portret ever ever jaki akceptuję pełną nomen omen gębą. dziękówka!