trzy dni skanowania

kończę skanować materiał z wyjazdu. nie wiem czy jest dobrze, po trzech dniach gapienia się na te zdjęcia myślę raczej o braku kilku ujęć z momentów kiedy głowa mówiła 'rób!'. ale nie jest też źle. zawsze coś znośnego się znajdzie.
najlepiej od zawsze pracuje mi się w nocy, a za plecami mam taki krajobraz. a w słuchawkach Wire.



Brak komentarzy: