dziwne


chwilowy brak uaktualnień - moja potyczka z system szkolnictwa in progress
mam dla was dziwną historię.
co sobotę chodzę na fotogiełdę na dworcu głównym. w tą ostatnią schodziłem po schodach (giełda jest nad posterunkiem sok-u, w klubie kolejarza) i chciałem usiąść na ostatnich schodkach, żeby założyć kliszę. wychodząc zza załomu klatki schodowej usłyszałem mamrotanie. w rogu siedział facet w długich włosach spiętych w kitkę, mrucząc coś pod nosem. nawet nie tyle siedział, co kucał. właśnie podchodziło do niego dwóch sokistów. zaczęli go pytać co mu się stało, jak ma na imię. ja z zaciekawieniem przystanąłem z boku. gość zaczął mówić, że nazywa się Darek, że ma coś bardzo ważnego do powiedzenia, po czym zauważył mnie i krzyknął 'pan nie jest policjantem, panu powiem! DIABEŁ! diabeł jest na ziemi! żyje wśród ludzi!'. sokiści pozbierali go i zabrali na posterunek policji, jeden z nich nawet zagadał do mnie coś w stylu 'niech się pan nie boi'. w sobotę to zbagatelizowałem.
a teraz - znalazlem to.

1 komentarz:

senner pisze...

.

[mindfuck.]