porządki.





trochę posprzątałem i poogarniałem na blogu, mam nadzieję, że teraz jest ładniej i milej.
'pobyt' ułożony, chyba z chęci uporządkowania w sumie bo na zrobienie z nim czegoś póki co się nie zanosi. no, i jeszcze nie czuję wcale, że to koniec historii.
aktualnie zaprzątam swoje myśli i ewentualne fundusze czymś trochę innym, w sumie opcją od której zaczęła się dla mnie przemyślana fotografia. czymś natychmiastowym. więcej wkrótce.
a żeby pusto nie było, 4 zdjęcia z czarno-białego negatywu z sierpniowego berlina, który ma miesięcznego ponad laga przez mojego ciemniowego lenia.

Brak komentarzy: